• Spędziłyśmy w Göteborgu 5 pełnych dni, a szczerze mó…
    Czytaj dalej
  • Poznań z dziećmi Ostatnie cztery dni spędziliśmy w Poznaniu i jego okolicach …
    Czytaj dalej
  • Weekend w Torgau: Idealne Miejsce na Spędzenie Czasu z Rodziną W ostatni weekend odwiedziliś…
    Czytaj dalej
  • Drezno z dziećmi – atrakcje To była nasza 3 wizyta w Dreźnie i …
    Czytaj dalej
  • Międzyzdroje i Woliński Park Narodowy – dzień III.

    Przedostatniego dnia naszych mini wakacji wybraliśmy się do Międzyzdrojów. Miasteczko to musiało być kiedyś bardzo ładne i jak się dobrze rozejrzeć to można dostrzec jeszcze blask pięknych przedwojennych pałacyków i pensjonatów. Niestety, to co dzieje się tam teraz to jakiś koszmar. Jak wszędzie w Polsce, każdy sobie stawia tam taki dom jak mu pasuje, bez żadnego przemyślenia, czy może pasuje tutaj akurat. Całe miasteczko sprawia bardzo chaotyczne i niezbyt przyjemne wrażenie. Do tego tabuny ludzi, przeludniona plaża, okropne molo, które po środku zastawione jest budami z różnymi sokami, zapiekankami i płynami do czyszczenia okularów i wieczny odpust w części bulwarowej. MASAKRA – nie polecam tego miejsca, zwłaszcza z dziećmi, bo wrócicie do domu z toną sprzedawanego tam badziewia. Szybko stamtąd uciekliśmy, ale przed ucieczką zajrzeliśmy do informacji PTTK, a tam przemiła pani poinformowała nas co faktycznie warto zwiedzić w okolicy.

    Udaliśmy się więc do Wolińskiego PN, nad Jezioro Turkusowe.
    Na szczęście dla nas, nasi rodacy wciąż preferują smażing na plaży nad aktywny wypoczynek, więc nie było tam prawie nikogo :).

    Jezioro można sobie obejść dookoła, przyjemna, łatwa trasa prowadząca przez las. My dodatkowo zrobiliśmy również szlak, który prowadził na Wzgórze Zielonka  (również polecony przez panią z PTTK). I naprawdę polecam, zwłaszcza w bardzo upalne dni – las daje niesamowitą ulgę i ochłodę. Trasę tą pokonaliśmy z wózkiem – a mamy Maclarena, więc nie jest to na pewno wózek na wertepy, ale dał radę bez problemu. Jedyne co może być problemem, to są schody – pojawiają się kilka razy, najwięcej w końcowym odcinku trasy. Na początku Łukasz przenosił wózek, a pod koniec zostawiliśmy go po prostu.
    Mam nadzieję, że wkrótce wrócimy w te rejony, bo było naprawdę super :).

    Komentarzy: 2

      • 11 sierpnia 2014 / 12:27

        Haha – niezwykły obiekt? 😀 dobre 😀

        Swoją drogą – dzisiaj podróżowanie po Polsce i po świecie jest proste, bo wystarczy odpowiedni głosowy przewodnik w telefonie komórkowym i można wędrować, gdzie się tylko chce 🙂

        http://www.touristnavi.com/

    Dodaj komentarz

    Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


    Looking for Something?