Zrobiło się zimno i nieprzyjemnie i coraz mniej jest możliwości, żeby spędzać czas na zewnątrz.
Na szczęście istnieją wewnętrzne atrakcje, na przyklad baseny, a moje dzieci uwielbiają pluskać się w wodzie i wszystkie wodne szaleństwa sprawiają im niemałą radość – mogliby godzinami z wody nie wychodzić.
Niestety, w Berlinie nie ma żadnego wodnego parku, jest sporo basenów, niektóre nawet z brodzikami dla małych dzieci, ale miejsca ze zjezdalniami i innymi atrakcjami brak.
Okazało się jednak, że kilka miejsc jest do dyspozycji w Brandenburgii i postanowiłam je w ciągu nadchodzącej zimy sprawdzić :).
Mój pierwszy wybór padł na Templin i znajdujące się w tym mieście NaturThermeTemplin.
NaturThermeTemplin dla całej rodziny
NaturThermeTemplin nie jest klasycznym aqua parkiem ale przede wszystkim miejscem uzdrowiskowym, w którym można zaznać kąpieli w zdrowotnej solance termalnej o temperaturze sięgającej 36 stopni Celsjusza, wydobywanej z głębokości 1650m i stężeniu soli 15%.
Poprawia ona krążenie, przyśpiesza gojenie stanów zapalnych, ujędrnia skórę i jest prawdziwym eliksirem zdrowia dla górnych dróg oddechowych i stawów.
Prócz tych dobroci zorganizowano rowniez wiele atrakcji, które spodobają się całej rodzinie, a zwłaszcza dzieciom.
Są dwie zjeżdżalnie, baseny z falami oraz kanały z wartkimi strumieniami, baseny wirowe i z masażami wodnymi. Jest także basen zewnętrzny z ciepłą wodą, który moje dzieci szczególnie sobie upodobały :).
Bardzo podobało mi się również to, że została przygotowana specjalna strefa dla najmłodszych dzieci – jest płytki basen z cieplutką, słodką wodą, niewielka zjeżdżalnia, wodny jeż – ja spędziłam tam z Mira sporo czasu i bardzo jej się podobało. Trochę tylko brakuje zabawek do wody, więc polecam wziąć własne – zabawa będzie trwała jeszcze dłużej.
To co jeszcze mi się podobało, to to, że naprawdę pomyślano tam o komforcie dzieci i rodziców – są 3 łóżeczka do których można odłożyć dziecko, a także male toalety i przewijak, specjalnie przygotowane dla najmłodszych, super że nie trzeba nigdzie wychodzić, tylko można sobie dziecko przebrać bądź nakarmić właśnie tam, na miejscu.
Strefa saun
Na miejscu znajduje się również strefa wellness, z której bardzo żałuję, że nie miałam okazji skorzystać, bo zabiegi wyglądają bardzo zachęcająco oraz strefa saun.
Strefa saun zrobiła na mnie świetne wrażenie, zwłaszcza sauny na zewnątrz – super! Są tam takie 3 drewniane chatki i w każdej z nich znajduje się sauna o innej temperaturze. O określonych godzinach są też aufgussy (czyli rytuał saunowy z olejkami zapachowymi)
Jedna uwaga: do saun można wejść tylko nago, ogólnie na wejściu strefy saun wszyscy zdejmują kostiumy kąpielowe i zakładają szlafroki bądź owijają się ręcznikami.
Do jacuzzi bądź basenów można wchodzić tylko na golasa. To ogólnie przyjęta praktyka w sauanach w Niemczech i mnie bardzo odpowiada, ale wiem, że jest kontrowersyjna, więc wolę Was, moi czytelnicy uprzedzić :).
Podsumowując, bardzo przyjemnie było sobie spędzić cały dzień w termach.
Dzieci się wyszalały, my trochę odpoczęliśmy (posiedzieliśmy trochę w saunach sami – wymienialiśmy się dziećmi)
Informacje o NaturThermeTemplin mozecie znalezc rowniez po polsku, zobaczcie sobie tutaj.
Jak dostać się do NaturThermeTemplin
Do Templina dotarliśmy samochodem, ale można dojechać też pociągiem.
Jechaliśmy 1h20 min
Gdzie zatrzymać się w Templin
Opcji jest sporo, a my zostaliśmy na noc w FerienPark Templin, gdyż myśleliśmy, że niedzielę spędzimy na spacerach po okolicznych lasach.
Nocleg był w porządku – wynajmuje się domki piętrowe, komfortowa opcja dla dużych rodzin, dużo miejsca, wszystko było dobrze przygotowane. Zjedliśmy też śniadanie, był bardzo duży wybór w formie bufetu, każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.
To co nam się najbardziej podobało, to fajnie przygotowany plac zabaw z różnymi atrakcjami dla dzieci, wiadomo, teraz było mokro i nieprzyjemnie ale widziałam zdjęcia z lata, dzieciaki an pewno mają masę zabawy.
Dodatkowo jest duża klatka z królikami i świnkami morskimi, zwierzątka mają wydzieloną przestrzeń wokół klatki i biegają sobie w ciągu dnia, moje dzieci z radością obserwowały zwierzątka i karmiły je siankiem.
Region Uckermark w którym znajduje się Templin jest przepięknym rejonem, gdzie jest dużo jezior, lasów, ścieżek pieszych i rowerowych.
Więcej na ten temat możecie poczytać tutaj.
Niestety, w niedzielę było bardzo zimno i padało, dzieci jak tylko wysiadły z samochodu, to chciały do niego z powrotem wsiąść więc z naszego spaceru nic nie wyszło.
Ja miałam zamiar zrobić rundkę wokół jeziora Templiner Stadtsee (10km) ta trasa opisana np tutaj: https://www.tourismus-uckermark.de/angebote/wandern/um-den-templiner-stadtsee.html
My już byliśmy w Uckermark podczas dużo lepszej pogody w czerwcu i bardo nam się podobało, zatrzymaliśmy się w super miejscu, o naszej wizycie możecie poczytać tutaj.
Z pewnością nie była to teraz nasza ostatnia wizyta, mamy jeszcze dużo do odkrycia :).
Pozdrawiam serdecznie!