Cukrownia Żnin – atrakcje i pobyt z dzieckiem
W te wakacja chciałam zabrać córkę na babski wypad i szukałam fajnego hotelu z basenem.
Jednym z głównych kryteriów był dojazd do miejsca bez samochodu co częściowo mi się udało ;).
Czytałam różne opinie na temat Cukrowni Żnin i atrakcji, które się tam znajduje i hotel ten wydał mi się najbardziej odpowiedni więc na niego padł wybór.
Zapraszam na wpis, mam nadzieję, że będzie się przydatny.
Hotel Cukrownia Żnin – atrakcje
Jak sama nazwa wskazuje, hotel ten powstał na terenie starej cukrowni. Większość starych budynków cukrowni została odrestaurowana i zmodernizowana i ma niepowtarzalny, industrialny klimat.
Na terenie hotelu znajduje się kino, basen, sala zabaw, spa, restauracje oraz sale konferencyjne. Cukrownia Żnin mieści się nad jeziorem, jest tam plaża, bar, plac zabaw oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego.
Hotel Cukrownia Żnin – dojazd bez samochodu
Podróżowałyśmy bez samochodu i tak też dostałyśmy się do Cukrowni Żnin ale było to dosyć uciążliwe i czasochłonne i następnym razem jednak chyba przyjedziemy autem.
Dojechałyśmy do Bydgoszczy pociągiem, a potem z Bydgoszczy jechałyśmy do miejscowości Żnin autobusem i z dworca 10min na piechotę.
W powrotną stronę pojechałyśmy taxowka do Bydgoszczy – autobus kursował tylko 3 raz na dzień (była sobota) i nie zdarzyłybyśmy na pociąg. Namiary na taxi dostałam w recepcji hotelu.
Hotel Cukrownia Żnin – pokoje i budynki
Moim zdaniem już same budynki Cukrowni Żnin są nie lada atrakcją – zachowane elementy maszyn, budynki z czerwonej cegły, fajne przejście między budynkami – no bardzo nam się podobało.
Pokój jaki miałyśmy, to była dwójka z dwoma pojedynczymi łóżkami. Łóżka wygodne, super zaciemniające zasłony – było naprawdę ciemno i dobrze nam się spało. Pokój niewielki ale wystarczający :).
Hotel Cukrownia Żnin – basen
Basen jest niewielki ale naprawdę daje radę. Jest część gdzie można sobie popływać i druga, taka zupełnie rekreacyjna. Jest też brodzik dla małych dzieci z mała zjeżdżalnia. Na starsze dzieci czeka większa zjeżdżalnia, ‚rwąca’ rzeka i basen, gdzie mogą praktykować umiejętności pływackie. Jest też strefa relaksu – jacuzzi i sauny (podczas mojego pobytu sauny były nieczynne).
Na basenie jest dwóch przemiłych ratowników, którzy naprawdę przykładają się do swojej pracy i można czuć się pod ich okiem bezpiecznie.
Hotel Cukrownia Żnin – atrakcje dla dzieci
Prócz basenu, który jest niewątpliwą atrakcja dla dzieci, na miejscu jest też sala zabaw oraz super zjeżdżalnia, która zaczyna się na 3 piętrze :). Ta zjeżdżalnia, to był absolutny hit mojej córki – cały czas chciała tam zjeżdżać a i mnie namówiła, żebym zjechała, chociaż bardzo się bałam ;).
Sala zabaw jest również bardzo fajna, są gry i zabawki, kulki i konstrukcja to wspinania i chowania. W weekend są również animacje dla dzieci.
Hotel Cukrownia Żnin – restauracja i jedzenie
Przyznam szczerze, że jedzenie było chyba jedyną rzeczą do której mogę się przyczepić. I nie to że było jakieś bardzo niedobre – nie, było po prostu średnie. Miejsce jest tak super, że człowiek spodziewa się że kulinarnie też będzie rozpieszczony no ale niestety nie. W każdym bądź razie warto wziąć noclegi z wyżywieniem, bo wybór jest duży i na pewno nawet niejadki coś tam dla siebie znajdą.
Hotel Cukrownia Żnin – jezioro
Bardzo fajną sprawą jest jezioro nad którym położony jest hotel.
Jest tam plaża, pomost, plac zabaw, leżaki, bar oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego. My z córka wzięłyśmy rower wodny na godzinkę ale był taki wiatr, że trudno było płynąć. Bardzo fajna opcja na aktywne spędzenie czasu nie ruszając się z terenu hotelu :).
Hotel Cukrownia Żnin – rezerwacja
Rezerwowałam hotel przez stronę hotelu. Oferta była lepsza niż na booking.com – cenowo korzystniejsza i posiłki były w cenie. Zawsze sprawdzam i porównuje ofertę na stronie bezpośredniej i na booking.com
Hotel Cukrownia Żnin – podsumowanie
Nasz pobyt był bardzo udany, córka była zachwycona, obie odpoczęłyśmy i dobrze się bawiłyśmy.Mam nadzieję, że uda nam się tam wrócić i spędzić kolejne przyjemne chwile.
A po więcej inspiracji na podróże po Polsce, zapraszam na wpis Bory Tucholskie z dziećmi – tym razem poczytacie o spaniu pod namiotem :).
