Wizyta w Biosphäre Potsdam oraz Volkspark Potsdam
Dzisiaj z moimi córkami spędziłam super dzień – wybrałyśmy się do Poczdamu odwiedzić Biosphäre Potsdam i przy okazji odwiedziłyśmy leżący obok park – Volkspark Potsdam.
Dobrym pomysłem jest odwiedzenie Volkspark przed wizytą w Biosphäre – dzieci mogą spożytkować nadmiar energii i dobrze się wyszaleć :).
No ale po kolei :).
Co to jest Biosphäre Potsdam?
Jest to tropikalny ogród botaniczny – znajduje się tam aż około 20000 roślin tropikalnych – drzewa o wysokości 14 metrów, gaj palmowy, bagna namorzynowe oraz wodospad i różne przykłady tropikalnych zwierząt, np. Iguany, węże, pająki, gekony. Znajduje się tam również motylarni, gdzie możemy obserwować aż 30 różnych gatunków motyli.
Po całym terenie ogrodu porozstawiane są stacje edukacyjne, które swoją forma zachęcają dzieci do interakcji. Można dotknąć, powąchać, przesunąć, posłuchać – dzieci są bardzo zadowolone.
Nam jeszcze bardzo podobała się jaskinia w której mogłyśmy pokrzyczeć i posłuchać swojego echa :).
Na samej górze Biosphäre znajduje się restauracja i kawiarnia, a także staw z rybami koi (raz dziennie są karmione i można przyjść i popatrzeć).
Wszystkie opisy są w dwóch językach – angielskim i niemieckim.
Nasza wizyta bardzo nam się podobała, nawet 10miesieczna Mira była zadowolona – chyba najbardziej podobały jej się motyle i wpatrywała się w nie jak urzeczona.
Przez ogród prowadzi trasa, która jest w 100% dostosowana do wózków.
No to teraz kilka zdjęć:
W Biosphäre Potsdam spedziłyśmy około 2h – zwiedzałyśmy powoli i z wieloma przystankami. Miejsce jest naprawdę fajnie przygotowane dla i pod dzieci. Jesteśmy bardzo zadowolone z wizyty.
Tak jak i przed, tak też po – odwiedziłyśmy Volkspark Potsdam. Jestem pod głębokim wrażeniem tego parku – a w wielu parkach już byłam ;).
Jest dużo przestrzeni, szeroki alejki, ale również piękne i zadbane klomby kwiatów. Są place zabaw i boiska, skatepark, obiekty architektury małej.
My najpierw trafiłyśmy na wodny plac zabaw i to był sztos. Naprawdę warto zabrać ze sobą odzież na zmianę i ręcznik, bo dzieci na 100% się pomoczą.
Ten wodny plac zabaw, to jest taki bardzo płytki staw z tratwą po środku (największy hit, dzieci nie schodziły z niej i najlepsze zabawy się tam odbywały), dookoła są szuwary, dwa leżaki, mostek, kamienie po których można skakać. Zaraz obok jest tez fajny drewniany plac zabaw i ryby-fontanny uruchamiane przyciskiem. Roma nie chciała stamtąd iść, była zachwycona i bawiła się świetnie. Zresztą, któż by się nie bawił:
Tej tratwy prawie nie widać, ale było tyle dzieci na niej, że nie chciałam im robić zdjęcia.
Po wizycie w Biosphäre udałyśmy się w inna część parku (kierowałam się w stronę Remisenpark) i tam kolejny piękny plac zabaw. Najpierw jeszcze po drodze trafiłyśmy na domek na drzewie, a potem wspaniały, dziki plac zabaw. Wśród drzew i małych górek, drewniany, rozwijający plac. Jest nawet jaskinia w której dzieci mogą się bawić i na nią wspinać. Marzenie po prostu :).
Kawałek dalej znajduje się jeszcze jeden plac zabaw – idealny dla najmłodszych. Jest bardzo rozległy, jest duża piaskownica, woda i pełno miejsca, żeby się chować i bezpiecznie szaleć.
W Poczdamie spedziłyśmy cały dzień – wyszłyśmy z domu o 10 a wróciłyśmy o 19. Było super :). Jest to naprawdę dobry pomysł na całodniową wycieczkę (a jak Wam się znudzą place zabaw to w Poczdamie jest co robić)
Pozdrawiam!