Jak ten czas szybko leci. Nie mogę uwierzyć, że to już równo 5 tygodni minęło. Przecież ostatnio siedziałam na kanapie z wielkim brzuchem i narzekałam, że już, NATYCHMIAST chcę urodzić :). Jest dobrze. Roma jest przecudowna, śpi pięknie, jest cierpliwa…
Tak się już zbieram do napisania tego posta od paru dni. W końcu dzisiaj trochę ładniejsza pogoda, to i pisać się bardziej chce :). Urodziłam córeczkę – totalna niespodzianka. Taka, że Mężowi mojemu to położna dwukrotnie pokazywała zanim uwierzył :).…
No i nasze kanaryjskie wakacje dobiegają końca, już tylko parę dni zostało nam aby cieszyć się słoneczkiem i gromadzić witaminę D. Ostatnie dni są bardziej intensywne, bo przyjechał Tato Łukasza i chcemy mu tu jak najwięcej pokazać. Wjechaliśmy na Teide…