• Spędziłyśmy w Göteborgu 5 pełnych dni, a szczerze mó…
    Czytaj dalej
  • Poznań z dziećmi Ostatnie cztery dni spędziliśmy w Poznaniu i jego okolicach …
    Czytaj dalej
  • Weekend w Torgau: Idealne Miejsce na Spędzenie Czasu z Rodziną W ostatni weekend odwiedziliś…
    Czytaj dalej
  • Drezno z dziećmi – atrakcje To była nasza 3 wizyta w Dreźnie i …
    Czytaj dalej
  • Muzeum Historii Naturalnej w Berlinie (Naturkundemuseum)

    Witajcie kochani! Wiem, ze moje przerwy w pisaniu bloga są takie długie
    ale ostatnio, jak juz skończę pracować, to już tak mi się nie chce nic
    robić w komputerze, że blog odłogiem stoi.
    U nas wszystko w porządku. Marcelek zadowolony ze swojego przedszkola,
    powoli zaczyna mowić po niemiecku a nawet śpiewać piosenki :). Do
    przedszkola zaczęła rownież chodzić Romcia, na razie tylko 2-3 godziny,
    ale bardzo jej sie podoba. Niestety, trochę ostatnio choruje, kaszel
    mocno ja meczy.
    Ja zaczęłam pracować z domu, jest to dla mnie niesamowicie pozytywna
    zmiana, jakość mojego życia poprawiła sie. Nie marnuje juz czasu na
    dojazdy, jestem bardziej zrelaksowana i bardzo szczęśliwa. Wkrótce
    zapisuje sie na niemiecki, mam nadzieje, ze znajdę wystarczająco dużo
    czasu na naukę. Motywacja jest wiec i czas musi się znaleźć.
    Zima nie sprzyja siedzeniu na zewnątrz, zwłaszcza z dziećmi więc zwiedzamy muzea :). Dzisiaj zapraszam do Muzeum Historii Naturalnej w Berlinie:

    Adres: Invalidenstraße 43, 10115 Berlin
    Cena biletów: normalny 6 euro, ulgowy 3.5
    Godziny otwarcia: wt.-pt. 9:30 – 18, sb.-nd. 10-18

    Do muzeum wybrałam sie w pewne niedzielne popołudnie tylkoz Marcelkm,
    zrobiliśmy sobie popołudnie we dwójkę. Muzeum bardzo mu sie
    podobało, przeszliśmy je dwukrotnie oglądając eksponaty bardzo uważnie
    :).
    Na początku wita nas największy zrekonstruowany i złożony szkielet dinozaura na świecie!, który bardzo
    Marcela zainteresował.

     W kolejnych salach znajduje sie bardzo dużo
    eksponatów zwierząt, niektóre bardzo makabryczne – zwierzątka rozłożone
    są na czynniki pierwsze, ale ciekawskich przedszkolaków to nie zraża :).

     Jedyna cześć z której Marcel od razu na wejściu zrezygnował to tzw.
    „wet section” – dział eksponatów w formalinie.

    W czasie gdy byliśmy w
    muzeum, miała tam miejsce wystawa czasowa dotycząca much. I tam
    spędziliśmy naprawdę dużo czasu. Za specjalna szybka mozna było
    obserwować rozkładające sie myszki i muchy, które brały udział w tym
    procesie. Marcel był zafascynowany. Drugim hitem okazał sie krótki
    filmik ktory pokazywał wykorzystanie larw do oczyszczanie ran. Ciekawe czy
    Roma podzielałaby te fascynacje, czy to domena chłopców.

    Podsumowując, Marcelkowi bardzo sie podobało mimo, ze to muzeum nie jest
    bardzo interaktywne. Siadalismy sobie koło gablotek i opowiadalam
    Marcelkowi rożne historie. A na koniec udaliśmy sie jeszcze na kakao i
    ciastko. Super sa takie dni :).

    Pozdrawiamy!!!

    1 komentarz

    1. 5 stycznia 2015 / 22:52

      Cześć Paulina, miło mi poznać Ciebie i Twój blog. Tak się składa, że też piszę z Berlina i mam synka (3 lata) i młodszą córeczkę (3 miesiące) 🙂 Akurat teraz ruszyłam z nowym blogiem i planuję wiele wpisów o Berlinie oczami dzieci. Miło mi, że mam towarzyszkę. Kto wie, może spotkamy się gdzieś na szlaku? A może umówimy się na wspólne zwiedzanie? 🙂 Udanego tygodnia!

    Dodaj komentarz

    Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


    Looking for Something?