Recenzja hotelu Marina Wolfsbruch
Dzisiaj chciałabym Wam opisać, jak spędziliśmy jeden z ostatnich weekendów :).
Pogoda ostatnio nie rozpieszcza i czasem brakuje pomysłów jak spędzić czas z dziećmi w domu. Zwłaszcza, że dzieci to wiadomo – pogoda, niepogoda, energii nadmiar mają zawsze.
Postanowiliśmy więc wyjechać na weekend i tym razem wybór padł na Brandenburgie, a konkretnie na Precise Resort Marina Wolfsbruch.
Czemu akurat tam?
Bo to bardzo przyjazne rodzinom miejsce. Przy wyborze hotelu zawsze tym się kieruję. Pojechać do hotelu, które nie jest przygotowany na wizytę dzieci, to zepsuć sobie wakacje :). Zestresować się z dziećmi jest nad wyraz łatwo.
Precise Resort Marina Wolfsbruch – położenie
Dojazd do Mariny to raczej opcja dla zmotoryzowanych podróżników – z Berlina jechaliśmy tam około 2h, sprawdzaliśmy opcje dojazdu pociągiem i niestety nie ma takiej możliwości.
Ośrodek jest pięknie położony nad jeziorami, wśród lasów, budynki położone są nad mariną – nasz domek był właśnie położony nad wodą i było to bardzo przyjemne. Domyślam się tylko jak fajnie musi tam być latem :).
Zaraz obok Mariny zaczynja się szlaki piesze, rowerowe a także dla biegaczy – dostępnych jest kilka pętli. Na aktywne spędzanie czasu na pewno nie zabraknie pomysłów.
Marina Wolfsbruch – domki
Wybierającą Marinę, możemy zanocować w głównej hotelowej części jak i w samodzielnych domkach. My wybraliśmy domki i była to bardzo komfortowa opcja. Mieliśmy do dyspozycji dwie sypialnie oraz duży pokój połączony z kuchnią. Jest też taras ale my nie korzystaliśmy z niego ze względu na porę roku i pogodę.
Kuchnia jest w pełni wyposażona, do dyspozycji jest również zmywarka. Nie ma niestety herbaty, cukru czy soli ani kawy więc myślę że warto zaopatrzyć się w takie podstawowe produkty nawet jeśli nie mamy zamiaru gotować na miejscu.
Marina Wolfsbruch – atrakcje dla dzieci
Atrakcji dla dzieci jest sporo i nasze pociechy były bardzo zadowolone z wyjazdu a nam udało się znaleźć chwilę dla siebie i odpocząć. Mój mąż nawet poszedł wieczorem na relaks do sauny :).
Basen – do dyspozycji gości, bez żadnej dodatkowej opłaty, jest basen oraz strefa saun. Jest niewielka zjeżdżalnia, mały brodzik dla najmłodszych, większy basen, jacuzzi oraz niewielki basen z bardzo zimną wodą do którego moim dzieciom bardzo podobało się wskakiwać (bardzo chcieli mnie tamwrzucic ;))
Strefa saun jest trochę z boku, raczej nie wchodzą tam dzieci, jest to taka strefa relaksu i ciszy. W Marinie jest też strefa wleness w której można skorzystać z różnych zabiegów. Na recepcji dostajemy szlafroki i ręczniki. Nasze dzieci kochają wodę więc na basenie bawiły się wyśmienicie :).
Animacje dla dzieci – na recepcji zawsze dostępny jest program animacji skierowanych do dzieci, które odbywają się codziennie. W pokoju wypełnionym zabawkami jest pani pod której opieką można zostawić nasze pociechy. Dzieci mogą się bawić same bądź brać udział w zajęciach, np. plastycznych.
Pokój gier – dla dzieci udostępnione są też 4 stanowiska z playstation i sporym wyborem gier.
Figloraj – dodatkowo dla dzieci przygotowany jest również figloraj, gdzie mogą pobawić się w basenie z piłkami, pozjeżdżać na zjezdalni, poskakać na trampolinie, a także zagrać w cymbergaja (płatny 1e) bądź pilkarzyki.
Marina Wolfsbruch – jedzenie
Na terenie obiektu znajduje się restauracja z dużym wyborem dań.
My skorzystaliśmy z opcji śniadań i był duży wybór, każdy znajdzie na pewno coś dla siebie, dzieci również będą zadowolone.
Marina Wolfsbruch – nasze wrażenia
W Marinie Wolfsbruch spędziliśmy bardzo przyjemny weekend. Myślę, że jest to bardzo dobra opcja zarówno na zimowe jak i letnie dni. W zimie można wygrzać się na saunie i poszaleć na basenie, a w lecie korzystać z super warunków do wędrówek pieszych bądź korzystania z atrakcji wodnych.
Nasze dzieci były bardzo zadowolone, my wyjechaliśmy wypoczęci, czegóż chcieć więcej! 🙂
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się też w miasteczku Rheinsberg gdzie przeszliśmy się na krótki spacer. Miasteczko również zrobiło na nas pozytywne wrażenie, zresztą zobaczcie sami!
Pozdrawiam!